Dosyć tych żartów. Tak jak obiecałam, przedstawiam wam manicure z moimi nowymi lakierami.
Paznokcie pomalowałam na piękny niebieski kolor. Producent opisuje, że jest to odcień lazurowej wody, stąd też tytuł tego posta ;) Ci bardziej spostrzegawczy pewnie już zauważyli, że paznokieć na palcu serdecznym ma inny kolor, a mianowicie zielony. Muszę się przyznać, że dotąd nie byłam fanką niebieskich i zielonych paznokci. Wyjątkiem jest pastelowy błękit, który kupiłam w zeszłe lato. To nie jest tak, że nie lubię tych kolorów, bo gdy stoją w buteleczkach na sklepowych pułkach, to bardzo mi się podobają, jednak już na paznokciach, nie do końca mi pasują. Było tak do tej pory, ale za sprawą tych dwóch maluszków, powoli się przyzwyczajam i coraz bardziej mi się podobają nie tylko w opakowaniu, ale również na dłoniach. Aktualnie za bardzo nie pasują mi do raczej stonowanych, jesiennych ubrań, ale w lato czuję, że będą hitem :)
Zdjęcia został zrobione w dzień przy naturalnym świetle, zarówno na podwórku, jaki i w domu, po to byście mogły dokładnie zobaczyć jak kolory wyglądają przy różnym natężeniu światła. Na paznokcie nałożyłam jedną grubszą warstwę lakieru i nic poza tym. Nie zauważyłam żadnych prześwitów, lakier dobrze pokrył całą płytkę, dlatego nie nakładałam już drugiej warstwy. Trwałość jest raczej porównywalna z innymi lakierami. Zdjęcia zrobiłam po 1,5 dnia od pomalowania, po 2 dniach zauważyłam lekkie ścieranie na końcach trzech paznokci.
W ostatnim poście ze zdobyczami kosmetycznymi (klik) pokazywałam wam te lakiery, ale dla tych, którzy go nie widzieli lub nie pamiętają, wklejam zdjęcia.
Pozdrawiam i do napisania :)
Bardzo ładne kolorki i świetne krycie ;)
OdpowiedzUsuńswietnie wyglada takie polaczenie !
OdpowiedzUsuń