Podoba się wam, czy może wolicie "ostrzejsze" kolory?
środa, 16 października 2013
Under where?
Dziś przedstawiam wam kolejny manicure z lakierem Essie. Tym razem jest to delikatny, liliowy fiolet o nazwie Under Where?. W przeciwieństwie do poprzednich kolorów, ten nie jest mocno kryjący, dlatego musiałam nałożyć dwie warstwy. Jednak zaletą, której nie zauważyłam u poprzedników jest to, że bardzo się błyszczy, nawet bez używania utrwalacza i przyznam, że bardzo mi się to podoba. Sam kolor bardzo przypadł mi do gustu, bo najbardziej lubię jasne i stonowane kolory, dzięki którym dłonie wyglądają bardzo schludnie. Co prawda ten ma w sobie trochę więcej koloru, jednak nie jest tak rażący i intensywny. Ładnie komponuje się ze skórą dłoni, dzięki czemu nie rzuca się od razu w oczy, dlatego na pewno będę go chętnie używała przez cały rok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajny kolorek ;) Ajjj kusisz tymi lakierami Essie! :)
OdpowiedzUsuńhaha :) już nie będę ;)
UsuńKuś, kuś ;) Może w końcu na jakiś się zdecyduję :D
UsuńPS Aaaa weryfikacja obrazkowa... Jak ja tego nie lubię ;P
nie miała pojęcia, że jest włączona, już zmieniłam :)
Usuńładny i taki... optymistycznie nastawiający do świata :) podoba mi się, muszę sobie sprawić w końcu jakiegoś Essiaka
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto spróbować, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, u mnie przy dwóch warstwach Essie trzyma się dzień dłużej niż tańsze lakiery, no i kolory mają fajne :)
Usuń