środa, 16 października 2013

Under where?

Dziś przedstawiam wam kolejny manicure z lakierem Essie. Tym razem jest to delikatny, liliowy fiolet o nazwie Under Where?. W przeciwieństwie do poprzednich kolorów, ten nie jest mocno kryjący, dlatego musiałam nałożyć dwie warstwy. Jednak zaletą, której nie zauważyłam u poprzedników jest to, że bardzo się błyszczy, nawet bez używania utrwalacza i przyznam, że bardzo mi się to podoba. Sam kolor bardzo przypadł mi do gustu, bo najbardziej lubię jasne i stonowane kolory, dzięki którym dłonie wyglądają bardzo schludnie. Co prawda ten ma w sobie trochę więcej koloru, jednak nie jest tak rażący i intensywny. Ładnie komponuje się ze skórą dłoni, dzięki czemu nie rzuca się od razu w oczy, dlatego na pewno będę go chętnie używała przez cały rok.


Podoba się wam, czy może wolicie "ostrzejsze" kolory?

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny kolorek ;) Ajjj kusisz tymi lakierami Essie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuś, kuś ;) Może w końcu na jakiś się zdecyduję :D
      PS Aaaa weryfikacja obrazkowa... Jak ja tego nie lubię ;P

      Usuń
    2. nie miała pojęcia, że jest włączona, już zmieniłam :)

      Usuń
  2. ładny i taki... optymistycznie nastawiający do świata :) podoba mi się, muszę sobie sprawić w końcu jakiegoś Essiaka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że warto spróbować, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, u mnie przy dwóch warstwach Essie trzyma się dzień dłużej niż tańsze lakiery, no i kolory mają fajne :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, każdy z nich sprawia mi dużą radość :)